niedziela, 29 maja 2011

shopping

szybko  pokazuję moje dzisiejsze zakupy, bo lecę na x-factor, a potem na spacer.
ps. koło rynku  w krakowie znalazłam przepiękny sklep z jeszcze piękniejszymi misiami, następnym razem muszę jakieś dorwać. love<3





koszulki - h&m
spódniczka - h&m
spodenki - bershka
kwiatki - h&m
okulary - tally weijl
szklanka - no name

xoxo

sobota, 28 maja 2011

bezsenni

Piątek był całkiem zabieganym dniem. Lubię takie dni, w których nie muszę się martwić, a wszystko jakoś samo przychodzi. W szkole w sumie mam już wystawione wszystkie oceny, więc nie mam o co się martwić. Teraz tylko muszę złożyć podanie do szkoły. Problem w tym, że nie mogę się zdecydować na jaki profil chcę isć. biol-chem-geo czy może biol-chem-fiz?! Jeśli mam się uczyć geografii, to po prostu czuję się "masakrycznie", ale wiem, że to drugie połączenie może mnie zabić -.-
Po szkole byłam na pikniku w przedszkolu mojego brata - czasem trzeba zrobić coś for family. Po południu spotkałam się z moimi przyjaciółkami ( koleżankami?!), wieczorem byłyśmy w kinie na :
Chyba najstraszniejsze w tym niby horrorze było to, jak  po 15 minutach wyłączył się film i na kilka minut w kinie nastał zmrok... :D "chodz zobaczyć moją zamrażarkę" - tekst miesiąca...
Nie chce mi się pisać recenzji tego filmu, ale muszę powiedzieć, że nie polecam. Po godzinie co chwilę patrzyłam znudzona na zegarek, kiedy wreszcie będzie ta 21...
Póżnym wieczorem spotkałam się z moich chłopakiem. Było perfekcyjnie ;>

od rana nudzę się i oglądam gossip girl.

lubię wiedzieć, że jesteś przy mnie. mimo wszystko, zawsze mogę na Ciebie liczyć.

piątek, 27 maja 2011

środa, 25 maja 2011

ojoj.

może dzisiaj nie piszę lepiej nic, bo pewnie wybuchnie mi laptop... a mianowicie, wywaliłam się dzisiaj z 3 razy, wpadłam do krzaków, urwałam komuś zegarek i chwilowo zgubiłam pierścionki *znalazły się <szczęście>* - witajcie w moim świecie !

wtorek, 24 maja 2011

Fruuuuuits!

jak na razie krótka notka z fajnymi motywami na ubraniach. ostatnio przeczytałam na pewnej stronie, że kwiaty mają 'ustępić' swoją popularność owocom.. tak, owoce mają być nowym trendem. czy to prawda, pewnie niedługo się okaże. ja  na pewno nie zrezygnuje z kwiatów, bo to jeden  z moich ulubionych motywów, ale owoce...czemu nie ? ;)
poza tym jestem już po koncercie, zaliczyłam technikę i geografię, także popołudnie wolne, chill z K.
kilka ciekawych rzeczy:



chcę taki! <3



poniedziałek, 23 maja 2011

don't stop!

dzisiejszy dzień w sumie upłynął mi na oglądaniu gossip girl (na początku byłam dość sceptycznie nastawiona do tego rodzaju, ale ten serial baaardzo wciąga, poza tym coraz częściej zauważam u siebie symptomy blair...), wyklejaniu jakiejś pracy na tech, muzycznej i miłym spacerze...
kurdeee, chce mi się jakiś koturnów. tylko mam problem... mam 174 wzrostu i już jestem wysoka... a dopiero w co najmniej 10cm koturnach :C (te które mi się podobają zazwyczaj są jeszcze wyższe). ale pomarzyć zawsze można :)
obiecuję, że jutro dodam ciekawszy post, bo przynajmniej nie będę siedzieć w domu cały dzień (prawie)... nie lubię siedzieć bezczynnie w domciu ;x
zdjęcia z dzisiaj:



kotson sąsiadów.

turn me on

  Od początku, znowu. Zaczynać można wiele razy, z tym, że kończy się to z różnym skutkiem. Może tego bloga poprowadzę trochę dłużej niż pozostałe i będzie on dla mnie czymś ważnym.
   Jestem Ania, na razie pragnę pozostać tutaj nieco anonimowa. Lubię być anonimowa. Gdyby na facebooku dałoby się polubić anonimowość na pewno klikłabym "i like it"! To taka fajna sprawa, możesz pisać o wszystkim, bez  niepotrzbnego myślenia o tym co wolno, a czego nie można.

Dzisiaj nie poszłam do szkoły, gardło mi nawala, głowa też. A zresztą w sumie nie ma już po co tam chodzić... Pomalowałam paznokcie na "neon orange" i posprzątałam trochę w szafie.

Piosenke, która znajduje się w tytule bardzo lubię, pomimo tego, że nie słucham takiej muzyki. Ale więcej o mnie w następnych postach ;)

chciałabym żeby nigdy już nie było takich sobót, jak dwa dni temu. przepełnionych pustką, zimnym, bezuczuciowym wiatrem, światłem księżycowym odbitym od ekranu laptopa.